wasze dzieciństwo

Integral_Hellsing

Naszedł mnie pomysł na taki temat po rozmowie z Thorgee'm na temat tego jak nasi rodzice na nas mówią w chwili przypływu dobroci.
moja mama poniewaz jak byłam mała to nie nosiłam sukienek ani lakierek ani tym bardziej ozdób we włosach zaczęła perfidnie mnie z tyłu nachodzic jak przy kompie siedze i zaczyna mi włosy wstażakmi wiązać i gadac przy tym "a miałas byc słodka mała dziewczyneczka w warkoczychach wstążeczkach i rózowych sukieneczkach" na to ja odpowiadam"dział reklamacji pietro wyżej" x)
albo jak byłam mała to zawsze z tata patrzyłam o 6 rano na bajki na canal + a teraz to mi mówi "spierdalaj do pokoju bede mecz oglądał" ;P
moja mama narzeka na to ze jestem leń,spioch i bałaganiarz.pamietam ze kiedys powiedziała pryz moich znajomych ze:"wpuściłabym was do jej pokoju ale ona cała szafe ma na podłodze wszystko jak z gardła wyjęte a jak była mała to tak ładnie skałdała skarpetusie i majtusie w kosteczke i kolorami" na to ja sie wydarłam z kibla"zabije cie1 twoja smierc bedzie straszna i bolesna i powolna ale i tak cie kocham" xD
ale i tak moja babcia bije wszystkich Very Happy

kupiłam sobie moja 1 kosuzlke z metallicą "kill'em all" jak mnie babcia w niej zobaczyła to do mojej mamy"ja ci móie z eto antychryst jakis" xD
napiszcie cos ze swojego dzieciństwa Smile

no Thorgee moja mała dziewcynecko x)

Minerados

Moje dzieciństwo było dzikie... chasałem po wszystkim po czym dało sie chasać. Byłem małym rozwrzeszczanym dzikusem. Zresztą nie tylko ja tak chasałem na podwórku Razz

Zawsze była jakaś ekipa. Zwano mnie ongiś Człowiek-małpa. Niedawno jak zacząłem uprawiać Parkour to mój dawny nickname wrócił ale to inna historia Razz

Czasem jak oglądam zdjęcia z dzieciństwa to wydaje mi sie że to nie ja. Byłem małym ślicznym blondynkiem Very Happy

Teraz żem mroczny i zuy i wogule be ciemny blondyn. Rodzice mówili na mnie i mówią Michałek... ku**a jak ja tego nie nawidze... Prawie tak bardzo jak Misiu. Ja sam w dzieciństwie mówiłęm o sobie Micham... cholera wie czemu. Chociaż i tak nic nie przebije mojego kuzyna który w wieku 3 lat (ja miałem wtedy 4) wyszedł z domu i przez pół miasta szedł do nas. Na szczeście w połowie drogi go dopadli Razz

Ale jak byłem mały to byłem taki zajebisty ^^ i wszyscy mnie lubili ^^ i było tak ślićnie ^^ a teraz jestem mroczny i jest chujowo...

Integral_Hellsing

haha mnie to zawsze wszyscy lubili x)
wiesz co Misiu ja cie lubie Wink

jak byłam mała to byłam w miare spokojna ale wchodziłam na wszystko na co sie dało.drzewa drabinki okna futryny ściany i lampy xD i wiecie co? to mi zostało ! XD nadal lubie sobie na drzewo wejsc swego czasu sie nawet wspinałam w skałach na jurz ekrakowsko-częstochowskiej Smile

a niby mama lek wysokości xD
z dziecinstwa została mi też wrodzona kalecznosc to sobie palec wybije to sie przetne stłuke sobie cos albo rozwale...albo przywale 4 razy w te sama latarnie tego samego dnia xD
ale do tego trzeb amiec talent trzeba byc mna albo idiota...albo jednym i drugim xD

Minerados

Wiesz... mnie z dzieciństwa została chęć przebywania na wysokości powyżej 2 metrów npm... nie wiem czemu tak mam ale jak jestem w miare wysoko czuje sie lepiej. Pozatym został mi masochizm...co raz byłem ranny. Takie ze mnie dziecko wojny było i to było fajne Razz

Teraz jak nie mam przynajmniej jednej blizny to czuje sie smutno... w chwili obecnej posiadam dwie widoczne na ręce prawej Razz

Jedna troche ponad 3 centymetrowa (krótka Razz

) a druga 7 centymetrowa. Ta druga była poprawiana Razz

Zapomniałem tylko wspomnieć że pierwsza rana jest robiona cyrklem a druga nożyczkami Razz

Thorgee

EDIT: jak ja się nie podpisawszy pod tym, to aż głowa boleć...

Chupacabras

Szkoda że ja nie mam czego wspominać z dzieciństwa... Zawsze taki sam na tej mojej wsi, tylko ja i te moje zwierzaki. Po moim dzieciństwie pozostało mi chyba tylko dobre porozumienie ze zwierzętami. I tak przez 14 lat dopuki mi internetu nie założyli (^_^)

Minerados

Neee... nudziło mi sie. Pozatym ostatnio u mnie takie schizy odchodzą... poznałem dziewczyne kumpla. ZUY PLASTIK!!! Do tego czirliderka... to jest powód do cięcia. Innym powodem może być to... że kumpel próbować umówić mnie i wcześniejszego kumpla z jakimiś dziewczynami. Jak sie okazało wszystko spieprzył a na dodatek to były takie paszczury... całe szczeście że przedtem obaliliśmy po butelce nalewki wiśniowej...

Minerados

Ze zwierzakami?? A myślałem że tylko Arnold lubi farm-sex... joke Razz

Integral_Hellsing

ojej...Thorgee mam sie zacząc bac? moja mała dziewcynecko x)

przypomniało mi sie ze jeszcze jak byłam mała to lubiłam zjadać nutelle łyżeczka co prawda nadal to robie ale wtedy to sie pod fotel chowałam xD

Thorgee

Możesz zacząć.

Ja od dzieciństwa miałem tak, że lubiłem mieć coś w rękach. Bez skojarzeń... Zostało mi to naprawdę na długo, zawsze jak nie łyżeczkęto klucz, jak nie klucz, to skuwkę, cały czas coś gniotłem w łapach, na zmianę, lewa, prawa, spłukać, powtórzyć.

Oczywiście mi przeszło.

Wogle, kiedyś byłem małym, kochanym synkiem rodziców, a to, czym jestem, najlepiej obrazują słowa matki (wypowiedziane jakoś niedawno) "Boże, wychowałam potwora". Taka dziwna właściwość, że najwięksi kozacy stają obok mnie i robią się mniejsi...

Chupacabras

Torgee, jak ja bym stanął obok ciebie to bys mnie nie zauważył Smile

A jak bym jeszcze powiedział coś do ciebie to zacząłbyś się zastanawiać skąd dochodzi ten głos X-) Ja jush mniejszy nie będe Smile

Minerados

Ja to sie nikogo nie boje Razz

Pomijając dentystów... A kozak ze mnie marny bo mam coś w granicach 165 cm wzrostu. Ale to jest idealna wysokośc do przywalenia w jajca Razz

Ale w gębie żem mocny jak sam sku***syn. Acz nadal mam w pamięci nieprzyjemną kłutnię z Thorgeem na temat katan... zuo Razz

Integral_Hellsing

Chupacabras,Minerados nie martwcie sie...małe jest piekne x)
tak mi mama zawsze mówiła jak byłam mała xD
a teraz ja jej tak mówie ;P

Chupacabras

Nie zawsze małe jest piękne... A szkoda.
Ale powiedz szczerze Inti, chyba nie chciałabyś mieć
chłopaka który sięga ci do biustu? Wink

Thorgee

To już materiał na osobny temat... (mam na myśli bardziej biust, niż chłopaków - na ten pierwszy władny się czuję wypowiadać, a na chłopakach znam się akurat na tyle, żeby poznać ciapę z daleka).